Oranżeria w zespole pałacowo-parkowym w Radzyniu Podlaskim, czyli co mówią radzyńskie rzeźby Redlera o sztuce i śmierci...

Budynek oranżerii to perła rokoka, stanowi arcydzieło klasy europejskiej. Urzeka pięknem i harmonią. Budowla – podobnie jak pałac – jest dziełem Jakuba Fontany. Znajduje się we wschodniej części parku. Została wzniesiona ok. 1756 r. na planie dwóch krzyżujących się prostokątów. Korpus główny jest ustawiony frontem na południe, dobudówka mieści w sobie schody prowadzące na galerię części głównej, gdyż oranżeria za czasów Potockich pełniła rolę teatru.

W fasadzie budynku umieszczonych jest 8 wielkich, zakończonych półkoliście okien. W środkowym ryzalicie znajduje się wejście główne. Nad środkowym ryzalitem oranżerii znajduje się najwspanialsza zachowana rzeźba Jana Chryzostoma Redlera. Jest to grupa Rydwan Apollina. Przedstawia ona mitologicznego przewodnika Muz, patrona sztuki i poezji, ale także piękna i światła, życia i śmierci, prawa i porządku; Apollo był też mitycznym uosobieniem dobra: wspierał ludzi w cierpieniu, ratował z nieszczęścia, odwracał śmierć, oczyszczał z grzechów. Swą siedzibę miał na szczycie góry Parnas w Delfach, skąd zsyłał natchnienie. Z czasem dołożono mu zadania Heliosa – boga słońca, który złotym rydwanem każdego dnia objeżdżał nieboskłon.
Nad oranżerią widzimy taki rozpędzony rydwan zatopiony w obłokach. Nad grupą góruje postać Apolla, który jest młody, piękny, smukły i na tle szaleńczo rozpędzonych rumaków dość statyczny, spokojny. Udrapowana tkanina spływa mu z prawego ramienia, a za plecami unosi się nad nim porwana pędem. Trzy rumaki z rozwianymi grzywami rwą przed siebie z całych sił – ale każdy ciągnie rydwan w swoją stronę. Dwa z nich zwracają się pyskiem się do woźnicy, jakby pytały go o drogę.
W grupie znalazły się oczywiście putta, które spokojnie się bawią, jakby nie dostrzegając dynamizmu rozgrywającej się obok sceny. Umieszczone z prawej – wschodniej strony symbolizuje jutrzenkę (lub dzień), to ze strony zachodniej – zmierzch (lub noc).

Nad każdym z dwóch bocznych ryzalitów mamy scenki z puttami i wazonami, jakich jest wiele nad korpusem głównym pałacu. Puszyste dzieciaki bawią się przy wazonach, zdobiąc je girlandami kwiatów czy liści. Scenki z oranżerii są jednak nieco inne: putta dopiero ustawiają wazony, te są jeszcze "w ruchu", przechylone. To – według jednych interpretacji – miało oznaczać kończenie prac nad przebudową pałacu i budową oranżerii, czyli rodzaj "wiechy". Ale można spotkać inną interpretację: putta nie ustawiają wazonów, ale strącają urny…
Czym zatem miała być oranżeria? Jaka była symbolika i funkcja tego miejsca? Czy był to tylko ogród zimowy, miejsce uprawy egzotycznych owoców? Wiemy, że w tym budynku funkcjonował teatr dworski. Wystawiano tu m.in. komedie Moliera tłumaczone przez Mariannę Potocką. Była to zatem świątynia sztuki, której patronował Apollo – opiekun Muz. Warto przytoczyć przykłady budynków teatralnych, które zdobią rzeźby rozpędzonego rydwany Apollina: Teatru Bolszoj w Moskwie, Teatr Wielki w Warszawie. Ale także znajdziemy ten motyw np. na Bramie Brandemburskiej w Berlinie czy w formie fontanny w Ogrodzie Wersalskim.

Czy Apollo – przewodnik Muz był tu obecny jako natchnienie dla twórczości Marianny – poetki, tłumaczki komedii Moliera?
A może jako patron prawa i porządku wskazywał na funkcję Eustachego Potockiego - marszałka Trybunału Koronnego? Czy był to finał prac Herkulesa z rzeźb na wieżach pałacu, wszak praca dwunasta polegała na zdobyciu złotych jabłek z ogrodu Hesperyd... Czy także - jak chcą inni interpretatorzy – budowla miała być mauzoleum rodzinnym? Osiem lat po ukończeniu budowy oranżerii oboje małżonkowie zmarli....

Sam budynek oranżerii to perła rokoka, stanowi arcydzieło klasy europejskiej. Urzeka pięknem i harmonią. Budowla – podobnie jak pałac – jest dziełem Jakuba Fontany. Znajduje się we wschodniej części parku. Została wzniesiona ok. 1756 r. na planie dwóch krzyżujących się prostokątów. Korpus główny jest ustawiony frontem na południe, dobudówka mieści w sobie schody prowadzące na galerię części głównej, gdyż oranżeria za czasów Potockich pełniła rolę teatru.
W fasadzie budynku umieszczonych jest 8 wielkich, zakończonych półkoliście okien. W środkowym ryzalicie znajduje się wejście główne.

FRASZKI

Rydwan Apolla

- Gdzie tak pędzicie, szalone konie?
- Wieziem Apolla po nieboskłonie.
Nasz pan wędrować w błękitach lubi
i rumakami wszędy się chlubi.
Codziennie krąży sobie po niebie
by dawać słońce ludziom w potrzebie.

A gdy po zmierzchu w stajni spoczniemy,
swą Melpomenę...
darzy natchnieniem.

Trzy konie Apolla

Rozdarte jest serce Apolla,
co kocha swe dzielne rumaki,
bo sprzeczne zachcianki mają
trzy rozpuszczone chłopaki.

I stąd kwaśna bożka mina:
ten w środku chce do kina
na lody mknie prawy,
lewy śmiga
na Oprawy.

Dla wyjaśnienia: w oranżerii znajduje się m.in. kino, w pobliżu, w kierunku południowo-zachodnim jest kilka lodziarni, a Oprawy to lasek - od dziesięcioleci ulubione miejsce wagarowiczów.

Galeria: http://www.palac-potockich.pl/galeria/album/14-rzezby-redlera-o-sztuce-i-smierci.html

Opracowanie: Anna Wasak