Zakończyły się prace konserwatorskie tzw. Żelaznej Bramy – otwierającej dziedziniec pałacu od strony południowej. W zakres prac wchodziła konserwacja kamiennych kompozycji rzeźbiarskich oraz elementów metalowych. Żelazna Brama wróciła na swoje miejsce w ostatnich dniach września.
W ten sposób zakończył się trzeci etap i trzeci rok konserwacji unikatowych w skali europejskiej rzeźb zdobiących Pałac Potockich.
Latem 2015 roku przeprowadzono renowację rzeźb Redlera zdobiących zachodnią, reprezentacyjną wieżę bramną Pałacu Potockich – zarówno zachodniej, od strony miasta – z kompozycją heraldyczną, posągami Architektury Cywilnej i Architektury Wojskowej, jak i od strony dziedzińca – z posągami Herkulesa walczącego z Cerberem i Hydrą.
Rok później – w 2016 r. prowadzona była renowacja na skrzydle wschodnim. Rzeźby z tej części pałacu były szczególnie zniszczone i wymagały szybkiej interwencji. Rzeźba znad ryzalitu (wejście do sali konferencyjnej), przedstawiająca konia skaczącego przez przeszkodę, putta obok czy panoplia znad wschodniej bramy miały tak duże ubytki, że trzeba było podjąć nie tylko prace konserwatorskie, ale także rekonstrukcyjne. Odnowione zostały też putta z zachodniego skrzydła i znad patio.
Prace prowadziła firma Zofia Kamińska Konserwator Dzieł Sztuki. Wartość inwestycji to 36 450 zł (rzeźby) i 38 640 zł (brama). Połowa tych kwot pochodzi z dotacji Lubelskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
Po latach większość rzeźb możemy oglądać w pełnej krasie - w stanie zbliżonym do tego, w jakim wyszły z pracowni mistrza Jana Chryzostoma Redlera.
Żelazna Brama zimą (fraszka)
Żelaznej Bramy strzegą
dwie puste zbroje.
Gdzie się podziała straż?
Pewnie poszła się rozgrzać
na pałacowe pokoje.
Anna Wasak